> „Te ustawy to mądra deregulacja, która ułatwia załatwianie codziennych spraw – powiedział wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.”
Czy słowo „deregulacja” zupełnie zmieniło znaczenie przez ostatnie miesiące? Mam wrażenie, że jest używane nie jako „mniej regulacji” tylko „ułatwienia”. Co tu się dzieje?
Ahaha, nach meinem "Dude 1 & Dude 2"-Rant hatte ich gar nicht auf LinkedIn geschaut und deswegen ist mir die Dudeception der fragilen Männlichkeit dort gar nicht aufgefallen.
https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:733231169199…
ETH-monotonicity and the black hole singularity
Nilakash Sorokhaibam
https://arxiv.org/abs/2508.02895 https://arxiv.org/pdf/2508.02895
I'm not opposed to neologisms. To the contrary, I do love them, sometimes coining my own or adapting happily. That is, as long as they make the language richer, or perhaps more precise.
What I truly hate is the modern goo that people are speaking, because they don't know their own language well. The business newspeak, so to say.
This is especially bad in Polish where people are randomly polonizing English words for no reason at all.
Effect of freestream turbulence on the coherent dynamics of a wind turbine wake
Neelakash Biswas, Oliver R. H. Buxton
https://arxiv.org/abs/2506.23728 http…
"Zur Erinnerung an eine große Persönlichkeit: Dietrich Fischer-Dieskau (1925–2012)" @…:
https://blog.…
Jak nietrudno zauważyć, nie jestem wrogiem neologizmów. Wręcz przeciwnie, cenię je, czasem tworzę bądź z radością adaptuję — o ile służą wzbogaceniu języka, czy pozwalają wyrazić myśli bardziej precyzyjnie.
Nie znoszę natomiast nowoczesnej papki językowej, która świadczy wyłącznie o ubóstwie słownictwa i nieznajomości języka rodzimego. Czyli biznesowej nowomowy.
#polszczyzna